Kiedy nie posiadałam jeszcze własnego bloga,a zaglądałam już do Was,zastanawiałam się jak to jest,że ludzie zupełnie sobie obcy,z różnych części Polski i nie tylko,potrafią pisać do siebie tyle miłych słów,które podnoszą na duchu i dają takiego pozytywnego kopniaka do działania;)
Cieszę się,że mój przepis na zimną porcelanę niektórym z Was się przydał,bo właściwie przepisów jest wiele,są te łatwiejsze -bez podgrzewania masy,są też przepisy zmodyfikowane lub profesjonalne rodem z Argentyny;) Ja podzieliłam się przepisem,z którego korzystam ;)
A teraz pokażę kolejną moją pracę z zimnej porcelany. Wykonałam śpiącego bobaska na półksiężycu. Figurka może służyć jako świecznik,ponieważ wstawiłam szklaną podstawkę na podgrzewacz. Bobaska wykonałam dla szwagierki,która lada dzień urodzi maleństwo;)
Do cieniowania kuleczek użyłam suchych pasteli,do lakierowania użyłam bezbarwnego lakieru akrylowego,do zdobienia sypkiego brokatu w odcieniu srebra. Nawiązując jeszcze do tematu -nie ma nic lepszego dla maleństwa od bliskości matki,ale i dorośli potrzebują bliskości kogoś,kto kocha,rozumie,wspiera i podnosi na duchu.
A dla Was kochane w Nowym 2016 Roku życzę przede wszystkim poczucia,że Jesteście kochane-wtedy wszystko nabierze sensu;)