Strony

czwartek, 28 kwietnia 2016

Zapowiedź nowej serii figurek :)

    Witajcie :) Dzisiaj chciałabym w szczególności przywitać kilka nowych Osóbek,które swoją obecnością sprawiły mi ogromną radość :) Cieszę się,że jesteście :)

  Moja córeczka zapytała mnie niedawno czy mogłabym spróbować zrobić wróżkę,taką ze skrzydełkami. Zaskoczyła mnie tym pytaniem ale i zmobilizowała do działania. Oczywiście obiecałam jej,że spróbuję coś wymyślić.

 Najpierw postanowiłam naszkicować szablon skrzydeł-taki zwykły,na normalnej kartce(choć pewno na tekturce byłoby trwalsze),ale to miała być tylko próba,więc zostałam przy zwykłym papierze.

Zimną porcelanę rozwałkowałam na 3 mm.Wycięłam ostrym nożykiem i zostawiłam do wyschnięcia. Z powodu kurczliwości podczas wysychania musiałam pilnować by skrzydełka utrzymały kształt jaki im nadałam. W międzyczasie powstawała powolutku bajkowa postać... 
Kiedy skrzydełka były suche tył pomalowałam czarną farbą akrylową,a przód ozdobiłam brokatem. 


Tył po lakierowaniu również delikatnie posypałam brokatem.


A oto gotowa wróżka. Jak na pierwszy projekt to nawet jestem zadowolona,ale teraz wiem,że przy kolejnym podejściu wprowadzę kilka zmian. Dla wiadomości dodam,że używał stożków drewnianych nie styropianowych jak miałam w planach. Drewno to drewno :) Figurki są troszkę cięższe,ale stabilniejsze. A stożki utoczył dla mnie mój Tatuś ,także mogę śmiało powiedzieć,że i on miał swój udział w tworzeniu wróżki dla wnuczki :) 





No i tył. Czasami myślę,że za dużo tych zdjęć,ale chciałabym,żebyście widziały z każdej strony figurkę. Nie da się niestety ująć wszystkich szczegółów w jednym zdjęciu.


Pozdrawiam Was i dziękuję za wszystkie Wasze komentarze :) 


poniedziałek, 25 kwietnia 2016

W końcu się udało





Od dłuższego czasu zwlekałam z dołączeniem do grona Artystek Kolorystek i Jej Cyklicznych Kolorków...  W kwietniu mamy buraczkowy http://danutka38.blogspot.com/2016/03/cykliczne-kolorki-kwiecien-2016.html


 

Buraczki lubię,surowe,gotowane,soki i inne przetwory z tego warzywa również,jeśli chodzi o kolor to nie przepadam. Wydaje mi się zbyt poważny...

Przy wykonywaniu tego projektu najwięcej trudności sprawiało mi zabarwienie zimnej porcelany. Skończył mi się czerwony i brązowy barwnik spożywczy,więc musiałam użyć farbek akrylowych. Masa nie nabierała jednak głębi koloru,więc dodałam czarnej farbki. Uzyskany kolor nie zadowolił mnie jednak. Zabrałam się za lepienie figurki. Pomyślałam,że kolor sukni i tak po wyschnięciu będzie troszkę ciemniejszy,a resztę pocieniuję suchymi pastelami. Tak też zrobiłam.

Drewniana podstawa to kwadrat o boku 10 cm. 
Podczas robienia porządków znalazłam czarne pióra marabuta,które kiedyś zamówiłam z myślą o rzęsach dla moich figurek. W końcu udało mi się je wykorzystać :) 

Uzyskany efekt podoba mi się,a Wam ? Włosy ozdobiłam również piórami marabuta i trzema kryształkami .

Cieniowanie suchymi pastelami nawet mi się podoba,widać to szczególnie na fałdach sukni.



Lecę teraz do Was. Miłego dnia ;) 

środa, 13 kwietnia 2016

Anioł z dziewczynką

Witajcie :) Na wstępie dziękuję za Wasze ostatnie komentarze. Jesteście  kochane :)

Jakiś czas temu zostałam poproszona o wykonanie świecznika z zimnej porcelany,który będzie przedstawiał anioła z dziewczynką. Anioł miał mieć suknię w jasnych,pastelowych kolorach,białe włosy. Dziewczynka miała siedzieć aniołowi na kolanach.

Długo myślałam nad projektem. Samo wykonanie było dla mnie już tylko przyjemnością-wiecie,że dla mnie praca z zimną porcelaną to prawdziwa pasja,ale zastanawiałam się czy moja wizja takiego anioła spodoba się klientce.
Kiedy wysłałam gotowe zdjęcia do akceptacji,czekałam na odpowiedź w napięciu...

Może wiecie jak to jest,kiedy wykonuje się projekt indywidualny według wizji klienta?
Nie jest to proste,a problem pojawia się,gdy klient miał inne wyobrażenie gotowej pracy...
Jeszcze nie zdarzyło mi się być w takiej sytuacji,ale wiem,że bywa.

Anioł z dziewczynką spodobał się :)

Całość wykonana jest z zimnej porcelany.




Przeważnie podstawki na podgrzewacz dodaję ze szkła,ale niedługo będę testować drewniane .
Zimną porcelanę barwiłam barwnikami spożywczymi w proszku,rzęsy malowałam farbami akrylowymi,do cieniowania użyłam suchych pasteli.





I jeszcze fotka z zapalonym podgrzewaczem ;) 
Pozdrawiam Was ;)



piątek, 1 kwietnia 2016

Ceramiczne miseczki

 Witajcie po świętach ;) Nie wiem jak Wam,ale mnie bardzo szybko minęły. Mało miałam ostatnio czasu na spokojne czytanie,dlatego postanowiłam,że trzeba to w końcu nadrobić;) Dziękuję Wam,że zaglądacie do mnie -bardzo mnie to cieszy ;)
 
   Dzisiaj chciałabym pokazać Wam jaką niespodziankę sprawiła mi moja droga przyjaciółka. Nie spodziewałam się takiego prezentu i chciałybyście mnie widzieć jak otwierałam pudełko ;)
Prezent oczywiście trafiony w dziesiątkę-bo przecież miseczki zawsze się przydadzą ;)
Tym bardziej,że moje zainteresowanie ceramiką rośnie z minuty na minutę ;)
 
   A tak prezentują się miseczki

      A ta mniejsza z jaśniejszym środeczkiem ma takie ciekawe,bardziej matowe szkliwo,nie znam się na tym zbyt dobrze.

 
Droga Przyjaciółko-dziękuję Ci jeszcze raz bardzo serdecznie,miseczki są cudowne i już są dla mnie bardzo cenne. Naszym dzieciom również się spodobały-syn od razu powiedział,że ta mniejsza będzie na orzeszki,a większa mogłaby być na precelki ;) Mąż,podobnie jak ja,również ma sentyment do ceramiki,więc i jemu się podobają.
A teraz uciekam i pozdrawiam Was serdecznie ;)