Kochani życzę Wam spokojnych,radosnych,pełnych miłości i wzajemnego zrozumienia Świąt Bożego Narodzenia.
Niech każda chwila będzie dla Was czasem magicznym,wyjątkowym,niepowtarzalnym.
Życzę Wam dużo zdrowia,dużo wytrwałości w Waszych planach, a w Nowym Roku spełnienia najskrytszych marzeń.
Bądźcie RADOŚNI każdego dnia !!! :)
Strony
▼
sobota, 23 grudnia 2017
piątek, 29 września 2017
10 powodów dlaczego rękodzieło powinno być drogie
Temat rękodzieła jest dosyć trudny,ale wciąż żywy i aktualny,ponieważ rękodzieło ma swoich zwolenników. I bardzo dobrze 😊
Jednych przyciąga niepowtarzalność i oryginalność projektów innych kontakt z artystą i możliwość uczestniczenia w procesie twórczym.
Niewątpliwie pomaga w tym rozwój wielu platform sprzedażowych rękodzieła jak np. Da Wanda,Artillo,Art Madame, dla rękodzielników sprzedających za granicę Etsy.
Umówmy się na wstępie-rzeczy tworzone przez ceniących się rękodzielników NIGDY nie powinny być tanie.Dlaczego?
Rękodzieło to nie produkt pierwszej potrzeby,ani towar,który znajdziemy w każdym sklepie.
1- RĘCZNA ROBOTA
Rękodzieło wykonywane jest przez rękodzielników ręcznie-przy pomocy odpowiednich narzędzi i materiałów,ale w całości ręcznie.Począwszy od wizji,poprzez przygotowanie szkicu(tak jest u mnie) dobranie odpowiednich materiałów,potrzebnych narzędzi,stworzenie produktu,wykończenie,spakowanie i wysyłkę-to wszystko jest praca,którą musi wykonać rękodzielnik.Zazwyczaj sam.(nie wspomnę już o sfotografowaniu,opisie i umieszczeniu na platformie sprzedażowej,obróbce graficznej itp.)
2-ARTYZM
Jak podaje SJP ''Artyzm- talent,kunszt,mistrzostwo,zdolność do tworzenia pięknych,doskonałych dzieł sztuki''
Bardzo wielu rękodzielników osiąga tak wysoki poziom w swoich dziełach,co jest efektem wielu lat nauki i doskonalenia swojego warsztatu.
3-WŁASNY PROJEKT
Rękodzieło artystyczne wykonywane jest zazwyczaj według własnego projektu,wizji,szkicu. Zazwyczaj artyści tworzą dzieło w jednym egzemplarzu więc staje się on unikatem-co musi pociągać za sobą wysoką cenę. Nie mówię tutaj o osobach,które świadomie plagiatują czyjeś dzieło w oczekiwaniu,że za niską cenę zdobędą rynek.
4-MATERIAŁY
Rękodzielnicy,którzy są świadomi swoich wartości i mają wiedzę na temat dostępnych na rynku materiałów,tworzą swoje dzieła tylko z najlepszych. Rzeczy tworzone ręcznie z najlepszych materiałów nie mogą więc być tanie.
Tanie rzeczy są wszędzie,dobrego rękodzieła trzeba poszukać i wiedzieć gdzie szukać.
5-ONE OF A KIND (jedyne w swoim rodzaju)
Rękodzielnik artysta tworzy rzeczy niepowtarzalne,wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Zazwyczaj nie powiela wzorów,więc tworzy unikaty. Czy widzieliście kiedyś tani unikat? 😉
Tworzy według własnych wzorów i z wielką pasją.
6-NIE MASOWO
Rękodzielnik artysta nie tworzy produktów masowych,które możesz znaleźć w każdym sklepie.
Rękodzieła artystycznego nie da się tworzyć masowo,co z tym idzie,rękodzieło nie jest produktem dla każdego.
7-UMIEJĘTNOŚCI
Rękodzielnik artysta nie urodził się z zasobem wiedzy i umiejętnościami. Swój talent szlifował latami,uczył się od lepszych i zdobywał wiedzę z pokorą. Ćwiczył swój warsztat pomimo wielu przeszkód i nie poddawał się szybko.
Zdobywał wiedzę na różne sposoby,poświęcając swój czas i pieniądze.
8- RODZINA
Rękodzielnik artysta,który jest człowiekiem,musi jeść,spać,spędzać czas z rodziną,mieć czas tylko dla siebie. Jeżeli więc ktoś nie rozumie podstawowych potrzeb ludzkich-nie powinien komentować wysokich cen dobrego rękodzieła.
9-PAŃSTWO
Żyjemy w wolnym państwie(nie rozwijajmy tematu polityki,bo nie o to mi chodzi). Rękodzielnik,który postanowił,że będzie się utrzymywał z pracy rąk własnych i świadomie bierze odpowiedzialność za swoje decyzje( otwiera działalność gospodarczą) płaci ZUS,ubezpieczenia,księgowość,ponosi wiele innych kosztów-nie może więc sprzedawać tanio z prostej przyczyny-nie utrzyma się na rynku. Inną kwestią jest czy znajdzie odbiorców i sprzeda. To temat na inny post,który pewnie również opiszę.
10-CZAS
Rzeczy tworzone ręcznie zabierają bardzo dużo czasu,bardzo dużo...I to właśnie czas jest tutaj najcenniejszy. Dlaczego rękodzieło jest drogie?
Drogi kliencie płacisz za czas( przygotowanie projektu,wykonanie go,wykończenie,spakowanie,wysyłkę) a także umiejętności( czyli czas,który artysta poświęcił na naukę ). Do tego dochodzą koszty najlepszych materiałów i kilka innych.
Jeżeli więc lubisz mieć rzeczy niepowtarzalne,unikatowe i jesteś świadomym kupcem rękodzieła nigdy nie zadasz pytania -dlaczego rękodzieło jest takie drogie 😉
Jednych przyciąga niepowtarzalność i oryginalność projektów innych kontakt z artystą i możliwość uczestniczenia w procesie twórczym.
Niewątpliwie pomaga w tym rozwój wielu platform sprzedażowych rękodzieła jak np. Da Wanda,Artillo,Art Madame, dla rękodzielników sprzedających za granicę Etsy.
Umówmy się na wstępie-rzeczy tworzone przez ceniących się rękodzielników NIGDY nie powinny być tanie.Dlaczego?
Rękodzieło to nie produkt pierwszej potrzeby,ani towar,który znajdziemy w każdym sklepie.
1- RĘCZNA ROBOTA
Rękodzieło wykonywane jest przez rękodzielników ręcznie-przy pomocy odpowiednich narzędzi i materiałów,ale w całości ręcznie.Począwszy od wizji,poprzez przygotowanie szkicu(tak jest u mnie) dobranie odpowiednich materiałów,potrzebnych narzędzi,stworzenie produktu,wykończenie,spakowanie i wysyłkę-to wszystko jest praca,którą musi wykonać rękodzielnik.Zazwyczaj sam.(nie wspomnę już o sfotografowaniu,opisie i umieszczeniu na platformie sprzedażowej,obróbce graficznej itp.)
2-ARTYZM
Jak podaje SJP ''Artyzm- talent,kunszt,mistrzostwo,zdolność do tworzenia pięknych,doskonałych dzieł sztuki''
Bardzo wielu rękodzielników osiąga tak wysoki poziom w swoich dziełach,co jest efektem wielu lat nauki i doskonalenia swojego warsztatu.
3-WŁASNY PROJEKT
Rękodzieło artystyczne wykonywane jest zazwyczaj według własnego projektu,wizji,szkicu. Zazwyczaj artyści tworzą dzieło w jednym egzemplarzu więc staje się on unikatem-co musi pociągać za sobą wysoką cenę. Nie mówię tutaj o osobach,które świadomie plagiatują czyjeś dzieło w oczekiwaniu,że za niską cenę zdobędą rynek.
4-MATERIAŁY
Rękodzielnicy,którzy są świadomi swoich wartości i mają wiedzę na temat dostępnych na rynku materiałów,tworzą swoje dzieła tylko z najlepszych. Rzeczy tworzone ręcznie z najlepszych materiałów nie mogą więc być tanie.
Tanie rzeczy są wszędzie,dobrego rękodzieła trzeba poszukać i wiedzieć gdzie szukać.
5-ONE OF A KIND (jedyne w swoim rodzaju)
Rękodzielnik artysta tworzy rzeczy niepowtarzalne,wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Zazwyczaj nie powiela wzorów,więc tworzy unikaty. Czy widzieliście kiedyś tani unikat? 😉
Tworzy według własnych wzorów i z wielką pasją.
6-NIE MASOWO
Rękodzielnik artysta nie tworzy produktów masowych,które możesz znaleźć w każdym sklepie.
Rękodzieła artystycznego nie da się tworzyć masowo,co z tym idzie,rękodzieło nie jest produktem dla każdego.
7-UMIEJĘTNOŚCI
Rękodzielnik artysta nie urodził się z zasobem wiedzy i umiejętnościami. Swój talent szlifował latami,uczył się od lepszych i zdobywał wiedzę z pokorą. Ćwiczył swój warsztat pomimo wielu przeszkód i nie poddawał się szybko.
Zdobywał wiedzę na różne sposoby,poświęcając swój czas i pieniądze.
8- RODZINA
Rękodzielnik artysta,który jest człowiekiem,musi jeść,spać,spędzać czas z rodziną,mieć czas tylko dla siebie. Jeżeli więc ktoś nie rozumie podstawowych potrzeb ludzkich-nie powinien komentować wysokich cen dobrego rękodzieła.
9-PAŃSTWO
Żyjemy w wolnym państwie(nie rozwijajmy tematu polityki,bo nie o to mi chodzi). Rękodzielnik,który postanowił,że będzie się utrzymywał z pracy rąk własnych i świadomie bierze odpowiedzialność za swoje decyzje( otwiera działalność gospodarczą) płaci ZUS,ubezpieczenia,księgowość,ponosi wiele innych kosztów-nie może więc sprzedawać tanio z prostej przyczyny-nie utrzyma się na rynku. Inną kwestią jest czy znajdzie odbiorców i sprzeda. To temat na inny post,który pewnie również opiszę.
10-CZAS
Rzeczy tworzone ręcznie zabierają bardzo dużo czasu,bardzo dużo...I to właśnie czas jest tutaj najcenniejszy. Dlaczego rękodzieło jest drogie?
Drogi kliencie płacisz za czas( przygotowanie projektu,wykonanie go,wykończenie,spakowanie,wysyłkę) a także umiejętności( czyli czas,który artysta poświęcił na naukę ). Do tego dochodzą koszty najlepszych materiałów i kilka innych.
Jeżeli więc lubisz mieć rzeczy niepowtarzalne,unikatowe i jesteś świadomym kupcem rękodzieła nigdy nie zadasz pytania -dlaczego rękodzieło jest takie drogie 😉
piątek, 1 września 2017
Sukulenty - Krok po kroku
Na wstępie chciałabym bardzo serdecznie przywitać Wszystkie osoby,które zgłosiły chęć na taki właśnie kurs :) To dzięki Wam zmobilizowałam się do odświeżenia swojego bloga. Cieszę się,że mogłam go stworzyć specjalnie dla Was.
Na wstępie od razu zaznaczę,że choć zrobienie zimnej porcelany nie jest trudne to jednak osoby,które nigdy jej nie robiły lub osoby,które dopiero mają zamiar spróbować mogą mieć trudność z opanowaniem masy. Zrobienie odpowiedniej glinki wiąże się z pewną wprawą,do której dochodzi się poprzez nieustanne ćwiczenie( mi to zajęło ponad rok) Poważnie,rok uczyłam się doskonalić swój przepis.
Dla tych właśnie osób polecam skorzystać z zakupionej zimnej porcelany lub(opcja tańsza)z modeliny,przy czym należy pamiętać,że modelinę będzie trzeba wypiec w piekarnik(nie gotować).
Każdy etap pracy będzie taki sam i dla ZP (zimnej porcelany) jak i dla modeliny,z tą różnicą,że elementy ZP będziemy łączyć na kleju,a modeliny bez użycia kleju.
WAŻNE- dla osób początkujących lepsza będzie modelina(ja polecam marki,które moim zdaniem są super jak FIMO czy PREMO,ponieważ ZP bardzo szybko wysycha na powietrzu,więc osoby początkujące mogą mieć z tym kłopot.
Na wstępie od razu zaznaczę,że choć zrobienie zimnej porcelany nie jest trudne to jednak osoby,które nigdy jej nie robiły lub osoby,które dopiero mają zamiar spróbować mogą mieć trudność z opanowaniem masy. Zrobienie odpowiedniej glinki wiąże się z pewną wprawą,do której dochodzi się poprzez nieustanne ćwiczenie( mi to zajęło ponad rok) Poważnie,rok uczyłam się doskonalić swój przepis.
Dla tych właśnie osób polecam skorzystać z zakupionej zimnej porcelany lub(opcja tańsza)z modeliny,przy czym należy pamiętać,że modelinę będzie trzeba wypiec w piekarnik(nie gotować).
Każdy etap pracy będzie taki sam i dla ZP (zimnej porcelany) jak i dla modeliny,z tą różnicą,że elementy ZP będziemy łączyć na kleju,a modeliny bez użycia kleju.
WAŻNE- dla osób początkujących lepsza będzie modelina(ja polecam marki,które moim zdaniem są super jak FIMO czy PREMO,ponieważ ZP bardzo szybko wysycha na powietrzu,więc osoby początkujące mogą mieć z tym kłopot.
To Jak? Zaczynamy,co ? ;)
Będziemy potrzebować:
- 100 g.zimnej porcelany lub modeliny w wybranym kolorze. Jeśli będziecie lepiły sukulenty z modeliny ja polecam FIMO lub PREMO.
- farbki olejne lub barwniki spożywcze w proszku jeśli wybierzecie opcję z zimną porcelaną do barwienia masy.
- klej magik do klejenia elementów z zimnej porcelany,przy modelinie nie będzie potrzebny
- kilka wykałaczek
- suche pastele do cieniowania i nożyk do zeskrobania pasteli
- foremka metalowa w kształcie koła lub jaja,której nie szkoda Wam będzie nagiąć do kształtu liścia
- pędzelek lub wacik kosmetyczny do cieniowania
- wałek-ja używam akrylowego,jeśli nie macie takiego,polecam butelkę ;)
- troszkę cierpliwości :)
- dobrego humoru :)
Ja korzystałam z własnej masy ,którą zrobiłam według swojego przepisu.
Jeżeli korzystacie z ZP (zimnej porcelany) najpierw barwimy masę. Nie barwimy całej masy na jeden kolor,chyba,że chcecie wszystkie sukulenty w jednym kolorze. Ja urwałam kawałek masy i zabarwiłam zielonym barwnikiem spożywczym w proszku.Barwnika dodajecie tyle ,by uzyskać pożądany przez Was kolor-pamiętając o tym,że ZP po wyschnięciu jest ciemniejsza o kilka tonów.
Masę ugniatam aż do momentu uzyskania jednolitej barwy. Pamiętajcie,by część masy,z której nie korzystacie szczelnie zawinąć.
Przygotujcie sobie wcześniej formę na liście poprzez dopasowanie koła do odpowiedniego kształtu-jeżeli nie macie formy będziecie musiały formować równe części masy w palcach ,by uzyskać formę liścia
Jest to jednak dosyć czasochłonne. Listeczki formowane w palcach wykonujemy tak jak na poniższym zdjęciu.
Wałkujemy masę na grubość między 3 a 4 mm. Przy zimnej porcelanie możecie podsypać delikatnie stół skrobią ziemniaczaną( nie mąką ) lub talkiem,pudrem dla niemowląt.
Teraz przy pomocy magicznego narzędzia,którym jest nagięta foremka wycinamy pierwsze liście naszego sukulenta. Będą to liście dolne stanowiące podstawę całego kwiatu.
Długość liści ustalacie w zależności jaką wielkość chcecie osiągnąć. Moje pierwsze liście tego sukulenta miały 4 cm.
Pamiętajcie o ładnym wygładzeniu boczków :)
W zależności jaką chcecie osiągnąć wielkość waszego sukulenta wycinacie 7 lub 5 elementów i układacie w kółeczko. Pracując z ZP podkładacie sobie białą karteczkę,która będzie pochłaniała wilgoć z masy a przy modelinie polecam układać liście od razu na blaszce,szybce lub gładkiej płytce ceramicznej by móc gotowy kwiat wypalić w piekarniku. Jeśli pracujecie z modeliną na pewno wiecie o co mi chodzi.
Zeskrobanych suchych pasteli użyjcie do nadania cieni waszemu sukulentowi. Kolor jaki wybierzecie zależy od waszych upodobań :)
W kolejnym etapie powtarzacie czynność pamiętając,że jeśli tworzycie z ZP kolejne warstwy kleicie na magiku.
Ja w dwóch pierwszych warstwach układałam po 7 liści,w trzeciej warstwie zmniejszyłam długość liści do 3 cm. i ułożyłam 5 liści lekko je wyginając do góry
Jak widzicie ja posiadam takie magiczne kulki(bez skojarzeń 😉 ) Przy ich pomocy dociskam masę i liście pięknie podnoszą się do góry. Jeśli nie macie takich kuleczek,nie przejmujcie się, spokojnie poradzicie sobie własnym palcem. Utrudnione zadanie będą miały panie z długimi paznokciami,czyli ja dlatego mam kulkę 😉
W kolejnym etapie przykleiłam 4 liście
Później tyłem pędzelka zrobiłam otwór na ostatni pęd sukulenta.
Ostatni pęd składa się z trzech najmniejszych liści,które formowałam w palcach
Ostatni pęd umieszczamy na wierzchołku.
Teraz ,jeśli pracujesz na ZP możesz spokojnie położyć kwiat na dłoni i zmienić karteczkę na nową ;) Nie bójcie się,że uszkodzicie kwiat,ZP szybko wysycha ,więc zdążyła już podeschnąć na tyle ,by móc ją w miarę pewnie chwycić w dłoń.
Kolejny kaktusik
Formujecie w dłoniach kształt kaktusika,u mnie jest on taki
Nożem nacinacie rowki
Robię otwór na kwiat
I gotowe- jak widzicie kwiat to kilka różowych cieniutkich walców.
Kolejny sukulent
Każdą czynność powtarzamy właściwie według pierwszego opisu,jak widzicie zmienia się tylko kolor masy i kształt liści ;) Sukulenty możecie więc tworzyć według własnych upodobań.
Zobaczcie,ze 100 g.mojej zimnej porcelany wyszło mi 5 sukulentów.
A wykałaczki,możecie umieścić w sukulentach kiedy troszkę przeschną,mówię tutaj o ZP,jeśli korzystacie z modeliny otwór wiercicie po wypaleniu kwiatów. Można również obyć się bez wykałaczek i zostawić kwiat bez nóżki w postaci wykałaczki. Ja jednak przeważnie dodaję wykałaczkę,ponieważ ułatwia ona osadzenie sukulenta w donicy
Moja kochana siostra zrobiła mi nawet piękne paznokcie w kolorze sukulentów 😂
Śmieję się sama z siebie,że wyglądam jak Fiona ze Shreka,ale ten kolor idealnie pasuje,nie?
Gdyby coś było dla Was niejasne,proszę piszcie w komentarzach na mojej stronce na Facebook,ponieważ znikają mi ostatnio komentarze na blogu,nie wiem dlaczego.
Mam nadzieję,że opisałam kurs w miarę jasno. Jeśli zrobienie zimnej porcelany jest dla Was trudne, na prawdę radzę skorzystanie z modeliny lub innej glinki,którą znacie i potraficie z nią pracować. Zaoszczędzicie sporo czasu.
Jeśli chcecie być na bieżąco z moimi nowymi kursami krok po kroku zapraszam Was do polubienia mojej stronki TUTAJ
Do następnego kursu :)
piątek, 25 sierpnia 2017
Zimna porcelana-przepis + mój filmik :)
Witajcie:)
Trochę prywaty,co u mnie :)
Długo mnie nie było,to fakt,ale żyję,mam się dobrze i ogólnie jest ok :)
Zbliża się nowy rok szkolny,a to oznacza,że będę musiała dostosować swój grafik do planu lekcji dzieci. Każdy rodzic na pewno wie o czym piszę ;)
Wakacje minęły nam bardzo szybko i choć w tym roku nie udało nam się wyjechać nigdzie na dłużej, nie żałuję ani minuty spędzonej z moją rodziną-chwile,które spędziliśmy na zwykłych grach planszowych w deszczowe dni lub gry i zabawy na świeżym powietrzu były bardzo cenne. Jedyne w swoim rodzaju.
A jak Wam minęły wakacje ? :)
Przejdźmy do tytułowego tematu :)
Zimna porcelana budzi co raz większe zainteresowanie,co mnie ogromnie cieszy:) Jeszcze kilka lat temu w sieci na naszych polskich blogach z zimnej porcelany można było zobaczyć tylko ozdoby świąteczne i stroiki wykonane z zimnej porcelany. Oczywiście ta tematyka nigdy nie wyjdzie z mody,święta mamy co roku,więc i ozdoby ręcznie wykonane zawsze będą budziły podziw,ale widzę,że zimna porcelana znalazła swoich zwolenników,którzy zaczynają ozdabiać nią również rzeczy użytkowe-spineczki do włosów,opaski,tworzą metryczki,figurki. Cieszy mnie to ogromnie :)
Pamiętam swoją frustrację,gdy uczyłam się wykonywać zimną porcelanę-przepis znalazłam w sieci-na stronie anglojęzycznej,ponieważ u nas nie mogłam znaleźć.
I wiecie co? -dzisiaj,kiedy wykonanie masy jest dla mnie pestką,wtedy tak nie było...Pamiętam ile czasu zajęło mi doskonalenie się w tym temacie-to były dziesiątki godzin-poważnie dziesiątki.
Każda nowa próba wykonania masy kończyła się fiaskiem i zadawałam sobie pytania -dlaczego innym wychodzi a mnie nie? Gdzie popełniam błąd? A może przyczyna tkwi w niewłaściwych składnikach?
Jestem osobą upartą -czasami to zaleta,czasami wada ;)
W tym przypadku ta cecha zdziałała u mnie cuda,ponieważ mobilizowała mnie do dalszych prób :)
Przepis,z którego ja korzystam podałam Wam TUTAJ
A dzisiaj chciałabym pokazać Wam mój filmik jak wykonuję zimną porcelanę sposobem ,,na ciepło,,czyli podgrzewając składniki :)
Zapraszam Was serdecznie na mój kanał na You Tube :)
Filmik podzielony jest na dwie części,ponieważ nie potrafię jeszcze łączyć ze sobą filmów w jedną całość,ale nauczę się :) -chyba ;)
Proszę dajcie znać w komentarzach,czy filmiki działają,nie mam pojęcia jak mogłabym to sprawdzić,a Wy jesteście moją nadzieją :) Dziękuję :)
Trzymajcie się :)
Trochę prywaty,co u mnie :)
Długo mnie nie było,to fakt,ale żyję,mam się dobrze i ogólnie jest ok :)
Zbliża się nowy rok szkolny,a to oznacza,że będę musiała dostosować swój grafik do planu lekcji dzieci. Każdy rodzic na pewno wie o czym piszę ;)
Wakacje minęły nam bardzo szybko i choć w tym roku nie udało nam się wyjechać nigdzie na dłużej, nie żałuję ani minuty spędzonej z moją rodziną-chwile,które spędziliśmy na zwykłych grach planszowych w deszczowe dni lub gry i zabawy na świeżym powietrzu były bardzo cenne. Jedyne w swoim rodzaju.
A jak Wam minęły wakacje ? :)
Przejdźmy do tytułowego tematu :)
Zimna porcelana budzi co raz większe zainteresowanie,co mnie ogromnie cieszy:) Jeszcze kilka lat temu w sieci na naszych polskich blogach z zimnej porcelany można było zobaczyć tylko ozdoby świąteczne i stroiki wykonane z zimnej porcelany. Oczywiście ta tematyka nigdy nie wyjdzie z mody,święta mamy co roku,więc i ozdoby ręcznie wykonane zawsze będą budziły podziw,ale widzę,że zimna porcelana znalazła swoich zwolenników,którzy zaczynają ozdabiać nią również rzeczy użytkowe-spineczki do włosów,opaski,tworzą metryczki,figurki. Cieszy mnie to ogromnie :)
Pamiętam swoją frustrację,gdy uczyłam się wykonywać zimną porcelanę-przepis znalazłam w sieci-na stronie anglojęzycznej,ponieważ u nas nie mogłam znaleźć.
I wiecie co? -dzisiaj,kiedy wykonanie masy jest dla mnie pestką,wtedy tak nie było...Pamiętam ile czasu zajęło mi doskonalenie się w tym temacie-to były dziesiątki godzin-poważnie dziesiątki.
Każda nowa próba wykonania masy kończyła się fiaskiem i zadawałam sobie pytania -dlaczego innym wychodzi a mnie nie? Gdzie popełniam błąd? A może przyczyna tkwi w niewłaściwych składnikach?
Jestem osobą upartą -czasami to zaleta,czasami wada ;)
W tym przypadku ta cecha zdziałała u mnie cuda,ponieważ mobilizowała mnie do dalszych prób :)
Przepis,z którego ja korzystam podałam Wam TUTAJ
A dzisiaj chciałabym pokazać Wam mój filmik jak wykonuję zimną porcelanę sposobem ,,na ciepło,,czyli podgrzewając składniki :)
Zapraszam Was serdecznie na mój kanał na You Tube :)
Proszę dajcie znać w komentarzach,czy filmiki działają,nie mam pojęcia jak mogłabym to sprawdzić,a Wy jesteście moją nadzieją :) Dziękuję :)
Trzymajcie się :)
sobota, 15 kwietnia 2017
wtorek, 7 marca 2017
Zimna porcelana ''na zimno''
Witajcie :) Od ponad dwóch miesięcy testuję nowy klej i dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moimi doświadczeniami.
Kiedy kilka lat temu zaczęłam zagłębiać się w temat zimnej porcelany,jedynym,jak mi się do tej pory wydawało,sposobem uzyskania świetnej masy było wykonanie jej ,,na ciepło,,czyli podgrzewając ją. Oczywiście próbowałam wykonywać zimną porcelanę bez konieczności podgrzewania,ale masa po wykonaniu dosłownie przelewała mi się między palcami,a kiedy próbowałam ją ratować dodając więcej skrobi -figurki podczas wysychania pękały.
Zrezygnowałam więc z dalszych prób i swoją uwagę poświęciłam na szlifowanie przepisu ,,na ciepło,,
Ci,którzy mnie znają wiedzą,że wciąż szukam nowych rozwiązań,próbuję co raz to nowych klejów,nie potrafię i nie chcę opierać się magii tworzenia swoich figurek:)
Dzisiaj już wiem,że zimna porcelana stała się moim nałogiem :)
Wracając do tematu,jakiś czas temu mój znajomy,dał mi do wypróbowania biały klej,piszę biały bo wtedy oprócz tego,że miałam go w butelce,jedyne co mogłam o nim powiedzieć na pierwszy rzut oka to było to,że był biały:) Spoko,ale informacja:)
Cała w skowronkach nie mogłam się doczekać kiedy go w końcu będę mogła wypróbować:) Strasznie mi się dłużyły wszystkie czynności,które musiałam wykonać zanim spokojnie będę mogła się zająć przystąpieniem do testu.
Nie muszę Wam chyba pisać,że na pierwszy rzut poszedł przepis ,,na ciepło,, i po kilku minutach okazało się,że niestety klej w połączeniu z innymi składnikami i podgrzaniu zachowuje się jak guma. Nic,kompletnie nic nie dało się z nim zrobić-masa wylądowała w koszu. Usiadłam i pomyślałam,że to porażka,jeszcze nie spotkałam się z tak fatalnym klejem-testowałam różne kleje -i zawsze dało się z nich coś wykombinować,a ten? No totalna klapa.
Zdesperowana postanowiłam więc zabrać się za wykonanie przepisu ,,na zimno,,czyli bez potrzeby podgrzewania. Bez przekonania jednak zmieszałam klej z pozostałymi składnikami i ...zdziwiłam się,masa wyszła świetna! Może na początku troszkę za luźna,ale dodając skrobi uzyskałam taką konsystencję na jakiej mi zależało. Masa pomimo większej ilości skrobi wcale nie straciła swojej sprężystości i rozciągliwości:) Wyszła idealna!
Delikatna,rozciągliwa,świetna:)
Ale po chwili uniesienia trzeba było ochłonąć-no bo przecież przede mną była jeszcze próba tworzenia figurki i wysychania.
Zazwyczaj kiedy testuję wysychanie wykonuję kulki o różnej wielkości ,czyli i grubości:)
Po kilku dniach jestem w stanie ocenić czy próba się udała i dany klej nadaje się do zimnej porcelany. Mój nowy klej przeszedł próbę doskonale. Żadna kula nie popękała podczas wysychania,co mnie ogromnie ucieszyło:)
Zastanawiacie się pewno co to za klej? Ja też nie od razu to wiedziałam :)
Jest to klej emulsyjny na bazie wody i octanu poliwinylu zawierający plastyfikator.
Oznaczenie tego kleju jeśli chodzi o wodoodporność to grupa D3.
Masę po wykonaniu można od razu użyć do wykonywania figurek,kwiatuszków itp.czego nie moglibyśmy zrobić z masą podgrzewaną,która powinna po wykonaniu ,,odpoczywać,,minimum 12 godzin.
A teraz pokażę Wam moje prace wykonane z zimnej porcelany powstałej właśnie z tego kleju :)
Na pierwszy rzut pójdą ozdoby do exploding box.
każda figurka nie przekracza 7 cm. wysokości,długości i szerokości :)
Wykonałam również koszyczek z malutkimi,niebieskimi kwiatuszkami,żółtymi jajeczkami i grabiami:) Koszyczek miał być podpisany z humorem,tak też został podpisany:-,,Jaja się skończyły Wandziu,, :)
To byłoby na tyle :)
Jeżeli macie jakieś pytania odnośnie kleju opisanego w tym poście piszcie śmiało w komentarzach lub kontaktując się ze mną w wiadomości na mojej stronce na Facebook : Elfeys-figurki tworzone z pasją .
Pozdrawiam :)



piątek, 27 stycznia 2017
Jeżyki z zimnej porcelany :)
Witajcie :)
Długo mnie nie było,ale jestem,żyję i mam się dobrze :)
Cały czas pracuję nad swoim nowym projektem,oczywiście związanym z zimną porcelaną. Nie mogę Wam na razie zdradzić szczegółów ale podzielę się z Wami efektami na pewno-jeśli uda mi się skończyć :)
Wiele prac powstało z zimnej porcelany w ostatnim czasie,dlatego postanowiłam,że w końcu zabiorę się za bloga i zacznę publikować dla Was :)
Na wstępie jeżyki z zimnej porcelany. Maluchy mieszczą się na dłoni i skradły nie jedno serce :)
Futerko oczywiście jest sztuczne :)
Dobrego dnia :)