Jestem Marta i oprócz pasji mam także nałóg … nie potrafię przestać lepić ;)
Swoje pierwsze prace wykonywałam mając lat 6 czy 7... To był czas, kiedy każdą wolną chwilkę, a jako dziecko miałam ich jeszcze sporo , poświęcałam na lepienie zwierzątek i syrenek z plasteliny.
Czas wtedy przestawał dla mnie istnieć … To było wspaniałe uczucie …
Dzisiaj wiem, że ten czas powrócił i pozwala mi spełniać się w całym tego słowa znaczeniu...
Zanim opanowałam masę straciłam mnóstwo energii, chęci do działania, nerwów …
Zimna porcelana jest specyficzną glinką- nie da się jej łatwo poskromić...
Jest nieprzewidywalna i tym samym niesamowita...
Ale kocham ją... nie potrafię już bez niej żyć...
Codziennie ugniatam nową porcję i lepię, bo chcecie, żebym to robiła :)
Początkiem roku 2018 otworzyłam swoją działalność - by móc legalnie sprzedawać swoje prace . Czy to był dobry krok ? Nie wiem- wciąż uczę się jak być sprzedawcą ;)
Czy łatwo prowadzi się firmę jednoosobową ? Podzielę się z Wami moimi odczuciami po roku. Zostało jeszcze 6 miesięcy.
Można powiedzieć, że dopiero się rozkręcam ;)
Zobaczymy. Wiem jedno- warto być uczciwym i budować zaufanie :)
Prześlij komentarz