Witajcie;) U mnie przez ostatnich kilka dni jest tak gorąco,że nic się nie chce-niby pomysły są,wena twórcza też,ale siły brak;) Jakiś czas temu,kiedy zaczęła się moja przygoda z rzeźbą OOAK,zaczęłam się zastanawiać nad łączeniem różnych technik rękodzielniczych-co ma jedno do drugiego?-otóż, ten kto zna się choć troszkę na rzeźbie ooak wie,że tworząc postać np.syreny czy elfa,czy niemowlaka,trzeba mieć wiedzę z kilku dziedzin-począwszy od znajomości anatomii,a skończywszy na np.szydełkowaniu-i ktoś mógłby zapytać co ma jedno do drugiego?-a dużo;)Dochodzę powoli do wniosku,że łączenie różnych technik rękodzielniczych jest niesamowicie efektowne;) Dzisiaj chciałabym Wam pokazać notes,który powstał pod wpływem takiej właśnie weny czarodziejki;) Okładka jest sztywna,a środek zawiera 100 kartek ręcznie postarzanego papieru;) Okładka pomalowana została ciemną,brązową farbą akrylową,następnie pozłocona złotolem i polakierowana bezbarwnym lakierem. Miś to osobnik.który lubi pozować do zdjęć-ten maluch to osobnik,który powstał jako jeden z moich pierwszych misiów filcowanych na sucho;)Pozdrawiam i dziękuję za komentarze;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W rękodziele łączenie różnych technik jest najlepszym pomysłem na jaki można wpaść :) Notes wyszedł fantastycznie, a miś jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo;)Miło mi;)
UsuńMuszę dodać,że do stworzenia pierwszego takiego notesu zainspirowała mnie osoba,która tworzy takie notesy od jakiegoś czasu,więc postanowiłam spróbować;)Iza Spry-dziękuję;)
OdpowiedzUsuńŚliczny notes a w Twoim misiaczku zakochałam się:)
OdpowiedzUsuńmistyczny wręcz - a przy tym nie przytłacza
OdpowiedzUsuńjak wiele tego typu notesów, które zbytnio
zieją ogniem albo co gorsza łypią złym okiem :)