Jak wykonuję figurki z zimnej porcelany

czwartek, 21 stycznia 2016
data:post.title
  Witajcie;) Wczoraj obiecałam,że pokażę jak wykonuję figurki z zimnej porcelany.
Pisałam Wam już,że każdą figurkę wykonuję pod wpływem weny-wykonuję szkic lub zapisuję jeśli nie mam czasu na szkic,albo od razu przystępuję do wykonania jeśli mam czas.
Zimną porcelanę mam zazwyczaj gotową-robię ją dzień wcześniej.Muszę tutaj zaznaczyć,że podczas wykonywania masy zawsze kiedy chcę uzyskać kolor cielisty dodaję  do niej  białą farbę olejną,by uzyskane później kolory nie były przeźroczyste. Wspominałam Wam już,że najpierw wykonuję twarz figurki. Aby uzyskać kolor cielisty mieszam białą masę z odrobinką brązowej,żółtej i pomarańczowej farby akrylowej. Tak jak widzicie na zdjęciu wystarczy dosłownie odrobinka :) Czasami zdarza się,że uzyskany kolor jest zbyt jasny lub za ciemny-reguluję go wtedy dodaniem odpowiedniej farby lub białej masy,jeśli uzyskany kolor jest zbyt ciemny. Zimna porcelana po wyschnięciu ciemnieje o jakieś dwa,trzy tony,więc o tym również trzeba pamiętać.


Kiedy kolor masy jest odpowiedni odbijam twarz dla mojej figurki z formy,którą sama zrobiłam. Nie jest to jakaś nowość,gdyż spotkałam się już w sieci z tego typu wykonywaniem twarzy.
Rzeźbienie twarzy z zimnej porcelany byłoby raczej niemożliwe ze względu na jej szybkie wysychanie. Jak zrobiłam formę? Wspominałam Wam już,że oprócz zimnej porcelany interesuję się również rzeźbą OOAK i modelowaniem w glinkach polimerowych. Wyrzeźbiłam twarz z masy super sculpey i po wypaleniu stworzyłam swoją formę;) Myślę,że nie pierwszą i ostatnią ;)

Odbitą twarz trzeba troszeczkę dopieścić:)-poprawić otwory w nosku,wygładzić policzki i osadzić na szkielecie z drutu.Twarz pozostawiam na dwie godzinki do podeschnięcia,następnie zabieram się za wstępne modelowanie sylwetki folią aluminiową-folię należy mocno zgniatać-sylwetka musi być twarda jak kamień :)

Układamy figurkę w sposób w jaki ma pozostać do wyschnięcia i oklejam ją zimną porcelaną.
Po około trzech godzinach układam główkę w odpowiedni sposób i przystępuję do modelowania szyi.
Trzeba pamiętać,że zimna porcelana szybko wysycha i pozostawiając sylwetkę do wyschnięcia nie wolno jej ruszać,mogą powstać pęknięcia,które trudno byłoby np.w miejscu szyi,poprawić.
Zapomniałam o uszach;) Jeśli je widać trzeba je wymodelować;) To byłoby na tyle jeśli chodzi o dzisiaj :) Sylwetka schnie i nie da się przyspieszyć tego etapu...niestety :)
Jutro pokażę kolejny etap-malowanie twarzy i ubieranie sylwetki;) 
Do jutra :)


10 komentarzy

  1. Super, pokazane od kuchni. Nie spodziewałam się że przy tego typu figurkach korzysta się z drucików i foli. Ekstra pomysł z własną formą - oszczędza czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie, że pokazujesz etapy powstawania. To, że szkielet jest na drucie byłam pewna, to że korzystasz z folii było zaskoczeniem, ale jak robisz twarz było do tej pory wielką niewiadomą :-). Czekam na kolejną część :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super Kochana, że dodałaś taki kursik ! Z więlką przyjemnością śledze etapy Twojej ciężkiej pracy :* Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW!!! Nawet nie przypuszczałam, że figurka powstaje w taki właśnie sposób. Małe arcydzieło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne! A ja wciąż głowiłam się, jak z zimnej porcelany zrobić twarz etc. Jak to miło, że dzielisz się swoją wiedzą i krok po kroku pokazujesz, co jak zrobić;) Spotkałam już osoby, które nawet nie odpowiedziały na moje pytanie... Prace są naprawdę cudowne;) Jestem pełna podziwu i uznania;) Trafiłam tu dzięki Beatce, która pochwaliła się uroczym bałwankiem;)Pozdrawiam Cię cieplutko;) No i oczywiście będę tu teraz częściej zaglądała, bo tworzysz piękne rzeczy;)

    OdpowiedzUsuń
  6. co za cacka ..wlasciwie moje hobby to szycie ale jak widzialam Twoje prace musialam wejsc na Twoj blog i pomyszkowac;) Lubie tez prace reczne wiec dzisiaj kupilam wszystkie skladniki i bede probowac cos wymodzic. Czy sie uda nie wiem... jestem uparciuch wiec zycze sobie i Wszystkim ktorzy startuja z tym projektem powodzenia Dziekuje za porady i motywacje ..Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. o kurcze, nawet przez myśl mi nie przeszło że pod spodem jest folia aluminiowa, ale mnie zaskoczyłaś

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo miło,że dzielisz się swoją wiedzą. Twoje pracę są przepiekne.Dziekuje i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń