Zaniedbuję ostatnio bloga i jest mi z tego powodu przykro,ale to wszystko spowodowane było zbliżającym się końcem roku szkolnego i przedszkolnego moich dzieci,troszeczkę wirusami,które gdzieś po drodze nas dopadły,po troszku pracą w ogrodzie i szklarni,więc mam nadzieję,że mi to wybaczycie:)
A teraz mamy wymarzone wakacje :)
Od dłuższego czasu przymierzałam się do ulepienia syrenki z zimnej porcelany. Te z Was,które pracowały już z tą masą za pewne wiedzą,że zimna porcelana szybko wysycha i trzeba dosyć szybko modelować dane elementy,bo w przeciwnym razie projekt nam się nie uda. Musiałam więc pracować znowu etapami-tzn.wykonywać poszczególne elementy w danej kolejności. Kamień,na którym leży syrenka to prezent od mojej najstarszej siostry,która przywiozła go specjalnie dla mnie z bardzo bardzo daleka :)Zresztą tak na marginesie bardzo lubię ciekawe kamienie.
Lepienie tej syrenki zajęło mi (nie licząc oczywiście przerw ) 4 godzinki,ale właściwie gotowa była po tygodniu,gdyż tak jak Wam na wstępie pisałam lepiłam ją etapami.
Powstały oczywiście inne syrenki do kolekcji,w innych kolorkach i pozycjach,ale pokażę Wam je w osobnych postach.
Kolor ozdób we włosach i przy ogonie miał być podobny do odcienia,który jest widoczny na kamieniu-ciężko go określić ponieważ tak jak widzicie w jednym miejscu jest jaśniejszy w innym ciemniejszy,głębszy,ale ogólnie chodzi o taki bordowy czy burgund jak kto woli ;)
Powiem Wam,że ten kamień zachwyca mnie za każdym razem jak na niego patrzę -to już takie moje zboczenie:) Mogłabym go oglądać bez końca.
To chyba na tyle;) Moja syrenka wygrzewa się na pięknym kamieniu i marzy o ...tylko ona wie o czym;)
Zdradzę Wam też po cichutku,że przygotowuję kursik jak wykonać taką syrenkę-mam nadzieję,że komuś się przyda;)
Pozdrawiam Was i dziękuję za komentarze,które pozostawiacie -są dla mnie bardzo ważne;)
Fantastyczna! :) Ja pewnie i tak w życiu takiej nie zrobię, ale kursik i tak chętnie obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu;) Ulepienie syrenki tak na prawdę nie jest takie trudne,ale na pewno trzeba lubić modelowanie w masach-bo właściwie taką syrenkę można by wykonać nie tylko z zimnej porcelany,ale również z modeliny,gliny,masy solnej itp-choć każda z tych mas będzie potrzebowała innej obróbki. Kursik powinien ukazać się początkiem przyszłego tygodnia;)
OdpowiedzUsuńPiękna jest;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu;)
UsuńCudna jak zawsze😊 jestem ciekawa kursiku, buziaki.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Kursik już powolutku powstaje;)
UsuńJest przeurocza, ma taką śliczną, delikatną buzię :) A kamień, rzeczywiście zachwycający :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,tak,kamień jest zachwycający ;)
UsuńŚliczna syrenka i piękny kamień. Całość jest bardzo hipnotyzująca :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko;) Pozdrawiam;)
UsuńPiękna syrenka na wspaniałym kamieniu. Kursik chętnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Powolutku już kursik powstaje;)
UsuńKochana cudna syrenka >Martuniu ależ Ty masz te łapki zdolne ,skoro potrafią czynić takie cuda.Jednego mi tylko brakuje ,łusek w ogonie,ale może są i też syrenki bezłuskowe haha,nie znam się na tym haha:)
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko zescaliło się z tłem kamienia,normalnie nie mogę się napatrzeć i wiem ,że z w życiu tak nie zrobię .
Buziaki za taką śliczną jagodziankę :)
Dziękuję Danusiu ;) Moja syrenka faktycznie nie ma łusek,ale było to celowe-choć nie ukrywam,że sama jestem ciekawa jak mi wyjdzie syrenka z łuskami;) Na pewno taką wykonam i pokażę kiedy będzie gotowa;)
Usuńkamień śliczny, nie powiem, ale ta syrenka jest genialna i cudna!
OdpowiedzUsuńkursik obejrzę, bo lubię, ale w życiu nie zrobię namiastki chociaż
pozdrawiam cieplutko
Dziękuję ;) miło mi;)Pozdrawiam;)
UsuńO rany!!!!!!!!!!!Kochana Moja , jestem w totalnym szoku jaką piękną rzeźbę stworzyłaś ! To chyba Twoja najlepsza praca, bo na prawdę tchnęła mnie o serduszko. Syrenka jest niebiańska, magiczna, po prostu cudowna!!Jestem zachwycona Kochana . Buziaki
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana;) Tak,powiem Ci Szymciu,że ta syrenka jest mi bardzo bliska,ale myślę,że to pewno przez ten kamień,który podarowała mi siostra;)
UsuńJest sliczna. A ja mam prosbe.jezeli mozesz podaj przepis na zimna porcelane. Ktorego uzywasz. Ja mam jeden ale porcelana sie odksztalca i kruszy
OdpowiedzUsuńEdytko przepis ,z którego korzystam jest podany na głównej stronie w zakładce-przepis na zimną porcelanę-wykonuję go na ciepło i nie dodaję sody,choć w internecie spotkałam się z taką praktyką. Pozdrawiam cieplutko;)
UsuńDziękuję ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że na kamień nie możesz się napatrzeć bo jest piękny i bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńAle syrenka, która na niej leży jest po prostu przepiękna.
Pozdrawiam
Dziękuję ;)
Usuńpiękna syrenka!
OdpowiedzUsuń;) Dzięki;)
UsuńPiekna!!! Te wlosy i ten ogon! Cudowna! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Pozdrawiam;)
UsuńPiękna Martusiu;) Nie mam dzisiaj siły na pisanie... Zresztą jest już prawe północ, ale musiałam jeszcze do Ciebie zajrzeć;)Pozdrawiam Cię gorąco;) Buziaki;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu ;) Jest mi niezmiernie miło,że pomimo późnej pory wpadłaś do mnie-jesteś kochana-całuski;)
UsuńJest przepiękna! W życiu bym takiej nie zrobiła i z tym większą radością podziwiam.
OdpowiedzUsuń